Dzisiaj będzie wyjątkowo, ponieważ
będzie o czymś co zadowoli nie tylko fanów piw spontanicznej
fermentacji ale zainteresuje również fanów win.
Spodziewać się można odjechanych
wrażeń bo Browary Boon, 3Fonteinen i Lindemans słyną ze swoich
lambiców a i sam Mikkeller swoimi eksperymentami w niejednym stylu
udowodnił że potrafi zrobić kawał dobrej roboty.
Na
początek Lambici z Browaru Boon
Kriek Mariage Parfait –
Lambic warzony z dodatkiem wiśni – 400g/litr postarzany w dębowych
beczkach i to aż 18- miesięcy. To chyba wystarczająca porcja
informacji żeby wiedzieć, że można się tu spodziewać
charakterystycznych dla stylu, dzikich akcentów doskonale
skomponowanych z wiśniowymi aromatami. Przedstawiciel stylu z
najwyższej półki.
Gueze Mariage Parfait – Ten Lambic w
odróżnieniu od opisanego powyżej to wersja „czysta” bez
dodatków. Stanowi natomiast blend 95% 3-letniego lambica
postarzaniego i 5% lambica młodego. W smaku czuć dużo dzikich
akcentów i typową kwasowość przełamaną subtelną landrynkową
słodyczą. W tle unosi się delikatna goryczka ale ma ona zupełnie
inny charakter niż ta chmielowa. Piwo jest niezwykle ciekawą
propozycją dla zaawansowanych fanów stylu i spokojnie może
poczekać na dogodną okazję do spożycia bo jego data przydatności
wynosi 20 lat, te które mamy na półkach datę wyznaczoną mają do
2033 roku :)
Framboise Boon – Jeżeli w
jakimkolwiek przypadku można mówić o czymś co stanowi granicę
pomiędzy winem a piwem to to piwo jest tego najlepszym przykładem.
Po raz pierwszy Frank Boon uwarzył je latem 1976 roku i od tamtej
pory Framboise Boon na stałe zagościło w ofercie browaru. Dodanie
malin w proporcjach 300 gram/litr wyraźnie zaznacza swoją obecność
w smaku a dodanie niewielkiej ilości kwaśnych wiśni stanowi
doskonałe uzupełnienie i świetnie komponuje się z delikatnie
kwaśnym „lambikowym” profilem
Golden Doesjel – Piwo z
kolejnego słynącego z lambiców Browaru 3Fonteinen. Jest to blend
1, 2, 3 i 4 – letniego lambica. Prawdziwa wariacja w swoim stylu,
czuć tutaj potężne uderzenie dzikich aromatów w postaci skóry,
siana i drewna, które zadowolą najbardziej wymagających miłośników
stylu.
SpontanBasil – Krótko i
zwięźle... Połączenie tradycji i innowacyjności, kooperacja
belgijskiego Browaru Lindemans i duńskiego Browaru Mikkeller. Takie
zestawienie musiało zaowocować czymś niezwykłym i czymś takim
jest właśnie SpontanBasil – Lambic warzony z dodatkiem świeżej
bazylii.
Kooperacja Mikkellera i
amerykańskiego 3Floyds trwa w najlepsze i za każdym razem przynosi
niesamowite efekty. Tym razem jest to Blå Spøgelse (nie mam pojęcia
jak to odczytać:)) – wybitny lambic, jeden z najciekawszych które
udało nam się sprowadzić. Wybitnie dzikie, pełne kwaśnych
akcentów i nut dębowej beczki które w połączeniu z dodanymi
borówkami nasuwa skojarzenia z winem. Podsumowanie może być tylko
jedno – AWESOME
Mikkeller Spontansauternes – To
wybitne piwo zadowoli nie tylko fanów stylu ale sądzę że
dostarczy ciekawych wrażeń fanom win i to nie byle jakich bo tych
powstających w arcysławnym regionie Bordeaux. Lambic ten dojrzewa
bowiem w beczkach po białym winie Sauternes – winie którego nazwa
stała się synonimem najprzedniejszego wina białego pochodzącego z
południowej części winiarskiego zagłębia Francji.
Hues – Może już nie tak
spektakularny jak wersja powyżej jednak nadal jest to solidny
lambic. Dojrzewający w beczkach z dębu węgierskiego posiada
charakterystyczny „dziki” aromat uzupełniony winnymi akcentami
który doskonale komponuje się z jego Jego smakiem, bezkompromisowym
i cierpkim jak na lambica przystało.